Błyskawica przecięła niebo, w jej świetle zobaczył w ułamku sekundy gdzie się znajduje, pole bitwy swego serca. Uświadomił sobie, nieuchronność wyborów i ich konsekwencji oraz ich braku i również ich następstw. Z bolesną realnością zrozumiał, że musi ruszyć w drogę a wokół panuje mrok. Po rozbłysku pioruna oczy są lekko oślepione, pamięć próbuje przywołać chwilowy obraz sytuacji.
Światło zgasło, a iść przez las, pola, bagna beż światła to szaleństwo. Czekać na kolejną błyskawice, skakać do przodu w chwilach jasnego zrozumienia naszej sytuacji, gdy dotrze do nas na chwile co się dzieje?
Możesz żyć w świetle lub ciemności. Twoja droga może prowadzić przez życie z ufnością osiągnięcia celu lub można dryfować bez świadomych motywacji, punktów do których chcesz dotrzeć. Najgorzej dryfować po ciemku, licząc, że prąd życia zabierze cię do królestwa szczęścia. Otacza nas wielka iluzja, sami też mamy dużą jej porcję w sobie. Ciemności istnieją, są lepkie i łatwo oplatają oczy klejącą się sennością, niemrawością. Prawda jak słońce czasem przebija się za chmur, ale czy można żyć tylko w słoneczne dni? Nasza iluzja jest podstępna i próbuje nas przekonać, że jest prawdą a Prawda jest iluzją. Toczy się ta bitwa w sercu, które jest przewrotne, niestałe, Tak łatwo nazwać prawdę kłamstwem, a kłamstwo prawdą. To też kwestia wyboru. Gdy zgubisz się w swojej drodze i wiesz, ze się zgubiłeś pojawia si lęk, bieganie, szukanie znaków, cofanie się analizowanie. Najgorsza jest panika, odbiera siły, pewność siebie. Tak jest w życiu. Szarpiesz się i szukasz tego co było, ale to już gdzieś odeszło. Nie ma tego już. Jeszcze gorzej jeśli myślisz, że dobrze idziesz a jest odwrotnie.
Opowiem, ci o dwóch sytuacjach. Pierwszy na wyprawie w Szkockich górach , pewność siebie, że wybieram właściwą drogę, pośpieszność wyboru drogi, brak poważnej analizy, spowodował, że zrobiłem kółko i znalazłem się tam skąd wyszedłem, w dodatku zmęczony, sfrustrowany i bez wody. Błąd pewności siebie kosztował bardzo wiele. Tak jest i w życiu duchowym, w wyborach codzienności.
I druga sytuacja. Przywieziono chorego z ostrym zapaleniem trzustki na oddział . Lekarz prostymi sposobami sprawdza stan pacjenta, Dotyka jego podbrzusza i pyta co bardziej boli nacisk na brzuch czy gdy cofa ten nacisk. Chory nie potrafi tego rozpoznać, boli tu i tu bardzo. Lekarz jednak już wie, że infekcja mocno dotknęła pacjenta, nie umie rozpoznać już źródła bólu.
Tak jest i tutaj, infekcja kłamstwa, opinii zamiast prawdy sprowadza chorobę, Kierujemy się upodobaniami, nie prawdą i chorujemy jeszcze bardziej.
I nie wiemy naprawdę czego chcemy. Zmierzamy do celów chwilowych, mających dać nam szczęście. I częstą gdy te cele osiągniemy, okazuje się że nic się nie zmieniło.
Zapraszam cię do poszukania czegoś więcej, czegoś wartego twego życia. W co warto zainwestować swoje wszystko. Musi to być tego warte, bo inaczej nie podniesie cię do góry. Co jest warte inwestycji wszystkiego?
Wiedział o tym bogaty młodzieniec z Ewangelii. Życie wieczne, będziesz zyłwiecznie, to nie twój wybór ale Boga. Masz duszę nieśmiertelną i będziesz żył wiecznie. Pytanie tylko czy będziesz żył i cieszył się pokojem i radością, spełnieniem wszystkich swych pragnień czy też będzie one pełne bólu i przeklinania samego siebie za głupie wybory. Bo to życie istnieje, prowadzi tam Prawda, ale też zwodzi iluzja na błędne szlaki. W tej książce chcemy pójść drogami prowadzącymi do życia. Jeśli chcesz…
Bo jeśli chcesz dalej śnić swoje życie, uważać, że nic nie jest warte sprawdzenia, możesz. Masz tylko jednak nieznaną porcje czasu , i potem obudzisz się i zobaczysz gdzie się znajdujesz. Czasem Bóg daje błyskawicę byś zobaczył prawdę o sobie choćby na chwile.